Za kilka tygodni nastanie dla nas świąteczny czas i podobnie jak u bohaterów „Zapachu goździków” będą trwały przygotowania do wigilii. W książce Agnieszki Jeż klimat świąt Bożego Narodzenia jest jedynie tłem do warstwy obyczajowej. Bohaterowie tu występujący stanowią ciekawy przekrój osobowości. Jest ich dość dużo dlatego dobrze, że zostali ujęci w „ściągawce”, którą autorka zamieściła na samym początku. To bardzo pomaga w przypadku pogubienia się między bohaterami. Czytana przez nas lektura jest ciepłą historią, która chwilami naprawdę pachnie goździkami. To powieść o relacjach rodzinnych, wsparciu, o tym, jak ważna jest szczera rozmowa i czas poświęcony drugiemu człowiekowi. Podobało nam się przedstawienie przyjacielskich i rodzinnych relacji. Dziś niestety rzadkością już jest, aby latami pielęgnować przyjaźń czy wspierać się w rodzinie. Autorka skupiła swoją uwagę na bohaterach i przeżyciach nie szczędząc im problemów, z którymi musieli sobie poradzić. Z kart wybrzmiewa też smak dobrego wina i zamiłowanie do muzyki klasycznej. Piękna okładka bardzo prowokuje i zachęca do sięgnięcia po książkę.